wtorek, 31 marca 2015

Stół wielkanocny

Nakrycie stołu to dla wielu osób mało przyjemne przeżycie... jak sprawić, żeby stół wyglądał ładnie, żeby pojawiły się na nim wszystkie konieczne elementy i nie wydać przy okazji fortuny?

Trzeba przyznać, że nie jest to może najprostsze zadanie, ale jakie przyjemne! Oczywiście jeżeli zrobi się to na spokojnie, zawczasu i z konkretnym planem.

Najważniejszym etapem jest jak zawsze planowanie. Dobry plan to już połowa sukcesu. Dlatego najpierw musimy sobie odpowiedzieć na pytanie w jakim stylu stół będzie pasował do mojego wnętrza? Jaka zastawa podkreśli charakter domu? Jakie sztućce i dodatki? Oczywiście możemy mieć wiele serwisów ale w sumie po co? Jak często używamy pełnej zastawy? 

Dlatego moim zdaniem dobrze sobie wszystko przemyśleć, pooglądać dużo inspiracji a następnie na coś się zdecydować i być konsekwentnym. A konsekwencja jest najtrudniejsza. Znacie to uczucie jak już wszystko sobie poukładacie w głowie a potem wchodzicie do sklepu a tam stoją takie talerze, które po prostu musicie mieć? :) No właśnie niestety mi się to często zdarza. Dlatego na ogół nie kupuję od razu. Wracam do domu i myślę czy to co właśnie zobaczyłam to naprawdę objawienie czy tylko chwilowe zauroczenie. Wiem, to zajmuje więcej czasu bo przecież trzeba będzie do sklepu wrócić. Ale przemyślane zakupy mnie cieszą dłużej. Oczywiście bardzo często kupuję spontanicznie, ale głównie mniejsze rzeczy.

Dlaczego tak dużo piszę o planie i konsekwencji? Bo nie lubię chaosu a często spontaniczne zakupy kończą się tym, że mamy dziesięć pięknych przedmiotów, które nijak ze sobą się nie komponują. Pieniądze wydane, efekt żaden.

Najbardziej bezpieczna jest oczywiście biała porcelana. Klasyka jest zawsze bezpieczna i daje świetną bazę. Ale czasami warto zaszaleć :)

W takim celu spotkałyśmy się z moimi ulubionymi blogerkami oraz naszymi czytelnikami w House&More (pisałam o sklepie TU) w dzień kobiet. Chciałyśmy wspólnie wyczarować piękne stoły w różnych stylach, nie zawsze klasycznych. Miałyśmy do dyspozycji wszystko co było w sklepie oraz naszą wyobraźnię.

Jedną z piękniejszych aranżacji był stół w stylu glamour. Mi ten nasz glamour kojarzy się trochę ze stylem nowojorskim i oczywiście uważam, że jest obłędnie elegancki i ponadczasowy.



niedziela, 22 marca 2015

Oświetlenie

Projektując mieszkanie jednym z ważniejszych elementów jest dobre rozplanowanie oświetlenia. Nie dość, że trzeba pamiętać o odpowiedniej mocy oświetlenia to jeszcze o jego właściwym rozłożeniu żeby doświetlić najważniejsze części mieszkania. 
Przez lata nauczyliśmy się tradycyjnego rozkładu. Żyrandol w salonie, plafon w kuchni, sypialni i łazience. Nad stołem lampa i ewentualnie lampy na stolikach i komodach (o ile przewidziane było akurat w pobliżu gniazdko). 

Jest jednak alternatywa. Oświetlenie nazywane przeze mnie "technicznym". Oświetlenie, które nie jest ozdobą samą w sobie jak żyrandole, ale daje równe doświetlenie i rozwiązuje problem brzydkich plafonów. Oświetlenie takie może pojawić się obok oświetlenia tradycyjnego lub nawet zamiast niego w bardziej nowoczesnych wnętrzach.

Jestem absolutną fanką takich rozwiązań. Oczywiście u siebie też takie zastosowałam w przedpokoju, kuchni i łazience. 

Jest to oświetlenie, które pasuje do każdego stylu ponieważ ono właściwie nie narzuca żadnego stylu. Odnajdzie się we wnętrzach skandynawskich poprzez belgijskie, angielskie, francuskie czy współczesne.  

Oświetlenie "techniczne" zasadniczo możemy podzielić na wpuszczane, natynkowe i reflektory.

Oświetlenie wpuszczane może być z ramką lub bez ramki. W różnych kształtach i kolorach. W macie lub połysku. Moim faworytem jest oświetlenie wpuszczane w kolorze białym matowe bez ramek.



niedziela, 15 marca 2015

Wnętrza - zewnętrza

Dzisiaj trochę nietypowy temat jak na bloga wnętrzarskiego. Chciałam napisać trochę o zewnętrzach, a dokładnie o ogrodach. Natchnienie związane z tym tematem ma bezpośredni związek z moimi planami zagospodarowania własnego ogrodu. Zbliża się wiosna, więc przyszedł czas, żeby przygotować się do zmian.

W zeszłym roku jedyne co udało się zrobić to zbudować taras oraz posadzić rośliny w donicach dzięki mojej mamie. Na wiosnę urodziła się moja córeczka, więc wszystkie tematy, w tym ogród,  zeszły na plan dalszy. Poniżej kilka zdjęć, jak to wygląda obecnie, a może bardziej, jak wyglądało latem zeszłego roku. 



niedziela, 1 marca 2015

Bloggers Zone na Home Decor czyli MTP 2015

W tym roku również wybrałam się do Poznania, ale w innym charakterze. Zostałam zaproszona wraz z Bloggirls, żeby z mebli i dekoracji wystawianych na Międzynarodowych Targach Poznańskich Home Decor stworzyć przestrzeń w ramach Bloggers Zone. Miałyśmy do wyboru meble takich marek jak: Aluro (meble gięte i drewniane w klimacie francuskim lub angielskim), Fameg (fotele, krzesła), Fargotex (meble tapicerowane), Helvetia (meble drewniane), Koopman (dodatki), Meble Bydgoskie (meble drewniane) i  Pufa Design (oświetlenie). Do skompletowania naszych aranżacji wykorzystałyśmy znalezione na targach dywany Carpets and More i Linie Design.




środa, 11 lutego 2015

Moje mieszkanie (3) - sypialnia

Podpytywaliście trochę ostatnio o moją sypialnię. Jak się domyślacie, tam też nastąpiły drastyczne zmiany:) Z rudo-beżu (żółtego), którego nie trawię - sypialnia została dopasowana do całości mieszkania, które jest w szaro-beżu (różowego), który uwielbiam. 
Sypialnia nie jest jeszcze skończona, ale stwierdziłam, że jest opcja że w najbliższej przyszłości nie znajdę ani dywanika, który ma być przy łóżku, ani szafki więc postanowiłam już teraz pokazać sypialnię w takim stanie w jaki9m jest. Wszystkie próby dokupienia brakujących przedmiotów na razie zakończyły się zwrotami do sklepów:( Nie jest lekko... A jak się ma w głowie tak jasną wizję jak ja to jest jeszcze trudniej:)

Zaczynając zatem, trzy lata temu było tak:



niedziela, 8 lutego 2015

Benjamin Moor meets Mirosław Nizio and me ;)

Co ma wspólnego Mirosław Nizio z farbami Benjamin Moor i ze mną???? Pewnie głównie to, że spotkaliśmy się wczoraj w jednym miejscu :) Na warszawskiej Pradze w Galerii Nizio. (więcej o galerii przeczytacie TU)
Czy pisałam już kiedykolwiek, że kupując 14 lat temu pierwsze mieszkanie na Pradze wierzyłam głęboko, że ta dzielnica ma świetlaną przyszłość? Oraz, że kupując 3 lata temu drugie mieszkanie przeprowadziłam się tylko jakieś 50 metrów w linii prostej? To chyba w dość jasny sposób wyraża mój stosunek do Pragi. Dlatego nie dziwię się zupełnie, że Nizio Interior ma swoją siedzibę również na Pradze w pięknej starej kamienicy. Wręcz uważam to za oczywiste:)



niedziela, 1 lutego 2015

Złoto nie jest takie złe :)

Kolor złoty zdecydowanie kojarzy się źle. Nowobogacko. Na propozycję złotej ramy do obrazu raczej słyszę nie. Lustro w złotej ramie już prędzej moglibyśmy zaakceptować. Ale takie elementy wystroju jak złote lampy, armatura czy uchwyty zupełnie nie budzą entuzjazmu.
Co więcej wydaje nam się często, że wprowadzając jeden kolor dodatków (na przykład szczotkowaną stal na klamkach) musimy się trzymać raz wybranej kolorystyki i stylistyki. Dlatego może tak ciężko zaakceptować złoto. Bo rzeczywiście, jeżeli wszystkie dodatki miałyby być złote to zrobimy sobie Wersal. Ale właśnie chodzi o to, żeby takich złotych elementów było tylko kilka.

Po co złoto? Bo jest ładne, ciepłe, eleganckie, dodaje szyku i klasy choćby najprostszemu wnętrzu. Spróbujcie. Kupcie coś w kolorze złota, najlepiej starego złota i zobaczcie jak wpłynęło na klimat mieszkania czy domu.

Złoto ma różne kolory. Mi najbardziej podoba się stare złoto trochę pokryte patyną, może to być jak najbardziej mosiądz. Nie błyszczy wtedy aż tak bardzo i nie wybija się na pierwszy plan. 

Mimo, że bardzo podoba mi się obecnie modna miedź to raczej jest przejściową modą. Żółte złoto natomiast zawsze będzie klasyczne i ponadczasowe.


 [1, 2]
  

wtorek, 20 stycznia 2015

Coś nowego, coś starego...

Ostatnio towarzyszycie mi kochani w moich prywatnych wędrówkach:) To znaczy piszę na ogół o tym co mi w duszy gra w odniesieniu do mojego wnętrza. I tak teraz mam fazę na "coś starego". Ogólnie moje mieszkanie jest trochę tradycyjne, ale dotychczas nie miałam nic prawdziwie starego.

Nie wiem jak Wy się zapatrujecie na starcie lub antyki, ale ja miałam mieszane uczucia. Z jednej  strony bardzo mi się podobają (oby nie w nadmiarze) a z drugiej strony kiedyś kupiłam coś starego a potem mi się ubzdurało, że to do kogoś należało a ja nie wiem czy ten ktoś miał pozytywną energię i co jeżeli na przykład teraz zła energia tej osoby krąży w moim domu??? Aha...potrafię się wkręcić, prawda? W każdym razie wyniosłam to małe coś do piwnicy:( Tak się skończyła moja pierwsza przygoda ze starociami :( A pojechałyśmy oglądać te starocie z Lidką aż do Czacza!

W sumie najfajniej mieć coś starego co należało do naszej rodziny. Tak właśnie ostatnio zagościł u mnie gramofon:) Oryginalnie stary i z "pewnego źródła" :) Został oczywiście dopasowany do mojego wnętrza co oznacza, że zupełnie zmienił kolor i przeszedł gruntowną renowację. Trochę nie wyszedł kolor tuby więc na razie się nie chwalę na zdjęciach (no dobra, kawałek pokazałam ostatnio na Instagramie).

Teraz natomiast poszukuję komody, która stanie w przedpokoju. I też chciałabym żeby była stara. Znalazłam jedną, ale nie wiem jeszcze czy będzie pasowała. Po pierwsze jest chyba za głęboka (... nie umiem się zdecydować) a po drugie to Biedermeier. Nie to, że nie lubię... uwielbiam! Tylko to by oznaczało, że moje mieszkanie będzie bardziej eklektyczne niż początkowo zamierzałam. Ale czy to źle? :)

No właśnie jeżeli chodzi o styl Biedermeier to według mnie jest rewelacyjny. Z tych wszystkich dawnych i zaprzeszłych stylów Biedermeier pasuje mi najbardziej. Pewnie dlatego, że kładzie nacisk  na użyteczność i wygodę projektowanych przedmiotów. Ciekawie i w skrócie o tym stylu przeczytacie na przykład TU. Warto wiedzieć, że nie był to styl początkowo doceniany, a nazwa powstała jako zbitka niemieckich słów: bieder znaczy „poczciwy, prosty” i meier – to częsta końcówka niemieckich nazwisk. Wymyślili ją w połowie XIX wieku lekarz Adolf Kussmaul i prawnik Ludwig Eichrodt, którzy publikowali kpiące poematy o urokach życia w miasteczku, podpisując je: Gottlieb Biedermeier. Ale stało się tak, że styl ten przyjął się nie tylko wśród mieszczaństwa ale i wszedł na salony arystokracji. 

Tak więc ja rasowa mieszczanka też chciałabym Biedermeiera u siebie. Komoda wystarczy, chociaż gdybym miała więcej miejsca to wybrałabym sekreterę. Ech... mieszkanie już mi się wydaje za małe:(

Nie chodzi jednak o to, żeby się obstawić antykami czy starociami, ale chodzi o wstawienie pojedynczych akcentów, które powodują, że mieszkanie nie wygląda jak zdjęcie z katalogu sklepów wnętrzarskich gdzie wszystkie meble są jednolite, koniecznie w kompletach. Chodzi o przełamywanie schematów, o bawienie się kolorami drewna i jego fakturami. Oczywiście trzeba mieć trochę wyczucia, ale jeden stary mebel jeszcze nie zepsuł chyba żadnego wnętrza? Zasadniczo dobra recepta na wnętrze to: coś nowego, coś starego, coś z IKEA i coś dizajnerskiego. 

To co? Jak sądzicie? Co ładniejsze? Komoda czy sekretera?




[1, 2]


środa, 7 stycznia 2015

Belgijscy projektanci - Vincent Van Duysen (VVD)

Jeden z najlepszych belgijskich projektantów. W latach 80- siątych pracował w Mediolanie dla Ettore Sottsass a w 1990 założył własne studio w Antwerpii. Kwintesencja stylu belgijskiego. Naturalne materiały, kolory i faktury - wszystko to sprawia, że tworzone przez niego wnętrza są ponadczasowe. Nigdy nie są "najmodniejsze" ale zawsze na czasie. Dizajnerskie ale nie przesycone dizajnem, świetnie zaprojektowane a jednocześnie pozbawione typowych form uwielbianych przez naszych rodzimych architektów (podwieszane sufity, wnęki i zaułki w każdej ścianie koniecznie podświetlone wężami ledowymi).

Piękna ponadczasowa klasyka i elegancja, czasami bardziej surowa czasami bardziej elegancka, ale w każdym z tych wnętrz chce się przebywać. W jego stylu zakochała się Europa i Ameryka. Świetny wywiad Julianne Moor z VVD TU. Jej dom jest również inspirowany stylem VVD.

Uwielbiam jego styl, wyczucie, klasę i grę świateł.  Wnętrza są dla niego równie ważne jak otoczenie, stąd duże okna i zieleń wchodząca do domu. Minimalizm w każdym aspekcie.

Poniżej VVD w swoim własnym domu.


[1]


czwartek, 1 stycznia 2015

Pięknego Nowego Roku!




Witajcie w Nowym Roku kochani! :) Mam nadzieję, że początek roku był łaskawy a wczorajsza zabawa tak udana jak cały 2014 rok. W 2015 roku życzę Wam spełnienia marzeń ( zwłaszcza tych dotyczących własnego M ), pięknych wnętrz, wyszukanych dodatków, dobrych inspiracji, jeszcze lepszych decyzji oraz tego wszystkiego czego sobie sami najbardziej życzycie:) Niech świat wokół Was będzie piękny a Wy żebyście byli wrażliwi na to piękno. Życzę Wam cudownego     N O W E G O    R O K U    2 0 1 5 !

niedziela, 28 grudnia 2014

Noworoczne dekoracje last minute

Jeżeli okazało się w ostatnim momencie, ze Nowy Rok będziecie witać w domu a co więcej, będziecie mieć gości to jeszcze jest czas żeby zrobić kilka dekoracji i sprawić, żeby ten wieczór był inny niż wszystkie. Wiele razy słyszę, że Sylwester to dzień jak każdy. A dla mnie tak nie jest. Może dlatego że ważne są dla mnie symbole i ten dzień przejścia ze starego w nowe jest też dla mnie symboliczny. Dlatego lubię nadać Sylwestrowi glamurową oprawę. To tak jak ze świętami o których pisałam Tu - lubię jak błyszczy :) W tym roku nie będę Sylwestra spędzała w domu, ale gdyby tak było to pewnie zrobiłabym kilka dekoracji i to nie tylko po to, żeby zrobić fajne zdjęcia na Instagram ;))))

Tutoriale znajdziecie w linkach pod zdjęciami.


[1, 2, 3]


poniedziałek, 15 grudnia 2014

Jaką kołdrę wybrać?

Odpowiedź brzmi "to zależy" i jest to jedyna słuszna odpowiedź :)

W pierwszym mieszkaniu miałam tak ograniczone środki i możliwości pozyskania wiedzy (internet nie był tak popularnym medium jak dzisiaj), że chcąc przespać pierwszą noc we własnym mieszkaniu pod własną kołdrą udałam się do IKEA i kupiłam jakąś kołdrę, która wydawało się, że się nada... i tak wyszło, że się nadawała przez ponad 10 lat.... Bo taka jest prawda: kołdrę kupuje się na ogół na lata.

Dlatego warto jest przemyśleć tę, pozornie banalną, kwestię zanim dokonamy zakupu.
Przeszłam ostatnio cały proces decyzyjny zakończony kupieniem kołdry i duuużą satysfakcją dlatego podzielę się kilkoma swoimi spostrzeżeniami.


Przede wszystkim myśląc o mojej nowej sypialni miałam przed oczami taki widok:


[1, 2]

sobota, 13 grudnia 2014

Moja pierwsza Wigilia

Hasło mojej pierwszej Wigilij brzmi dość nietypowo, zwłaszcza, że każdy z nas ma już ich wiele za sobą - również takich, których nawet nie pamiętamy, bo spędzonych z rodzicami i dziatkami jako niemowlęta ;)

Dlaczego więc pierwsza.....ponieważ będzie to pierwsza Wigilia zorganizowana w moim własnym domu. Odkąd pamiętam wyobrażałam sobie jak chciałabym, żeby wyglądały kiedyś Święta Bożego Narodzenia zorganizowane przeze mnie. W tym roku to marzenie będę mogła dodać do listy zrealizowanych. Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć efekt taki, jak na poniższych inspiracjach.


 [1,2]


środa, 10 grudnia 2014

Przepiękne święta? To proste!

Już wiecie, że "popełniłyśmy" z Bloggirls katalog świąteczny (KLIK) :) Chciałyśmy stworzyć na podstawie tego co jest do kupienia w polskich sklepach stylizacje świąteczne, które by nas  przekonały. Coś co każda chciałaby przenieść do własnego domu. Było trochę rozmów i negocjacji między nami bo przecież każda ma zupełnie inny styl, ale ostatecznie stwierdziłyśmy, że Święta Bożego Narodzenia to święta radosne i takiej też wymagają oprawy. Uwielbiamy skandynawski klimaty, ale jednak w święta uznałyśmy, że potrzebujemy trochę glamu :) 

Może to wynika z naszej tradycji, ale choinka i dodatki świąteczne z dzieciństwa kojarzą mi się z anielskim włosiem, lampkami, błyszczącymi dużymi bombkami a w święta chętnie wracam do tego co tradycyjne... taka się robię troszkę sentymentalna :)

Do współpracy zaprosiłyśmy kilka marek i co ciekawe wszystkie te marki miały w ofercie produkty w kolorystyce, którą wybrałyśmy: róż, złoto i miedź. Chyba przez przypadek wpisałyśmy się w obecne trendy ;) Ciekawe to w sumie bo marki, które udostępniły produkty są tak samo różne jak my i nasze blogi a jednak jak się okazało stworzyły spójną całość jak i my z dziewczynami tworzymy zgraną paczkę :)
 


sobota, 6 grudnia 2014

CHOINKOWA KSIĄŻKA marzeń, prezentów i wrażeń

Magia świąt, magia chwil spędzonych z najbliższymi, momenty ważne, niezapomniane chwile, smaki i zapachy zapamiętane z dzieciństwa... wszystko to sprawia, że tych kilka dni w roku nabiera szczególnego znaczenia. Święta Bożego Narodzenia, święta radości i dobrej nowiny to czas kiedy możemy w zaciszu domowego ogniska celebrować tradycję, wspólnie kolędować, cieszyć się z wspólną obecnością.

Chciałybyśmy sprawić, aby Wasze święta były jeszcze piękniejsze i godne zapamiętania. Dlatego z BLOGGIRLS* postanowiłyśmy przygotować dla Was aranżacje świąteczne, które mógłby oddać atmosferę naszych wymarzonych świąt. Różne blogi, różne osobowości, różne gusta, ale absolutna zgodność w jednym - te święta będą błyszczeć!

A że święta już tuż, tuż to mamy nadzieję, że nasze pomysły będą stanowiły również inspirację dla Was. Może uda się Wam wykorzystać jakieś z naszych podpowiedzi, aby stworzyć niepowtarzalną atmosferę Waszych świąt. Byłoby nam niezmiernie miło :) Przyjemnego oglądania! 

Poniżej kilka pierwszych inspiracji a szczegóły znajdziecie w CHOINKOWEJ KSIĄŻCE marzeń, prezentów i wrażeń, którą otworzycie poprzez kliknięcie w okładkę książki na dole posta.




niedziela, 23 listopada 2014

Mój dom - kuchnia

Zastanawiam się od czego zacząć, tak dawno mnie tu nie było. Odkąd urodziła się Zosia to mój świat zawirował, a pisanie na blogu zeszło na dalszy plan.  Ale najwyższa pora wrócić do Was. Zosiulek ma już 7 m-cy, a ja powoli zaczynam się ogarniać w nowej rzeczywistości ;)

Obiecałam sobie, że następnym pomieszczeniem, które Wam pokażę nie będzie kolejna łazienka ;) Słowa dotrzymuję i tym razem chciałam pokazuj kuchnię.

Jeśli chodzi o kuchnię to jednym z elementów, które chciałam w niej zrealizować był okap w zabudowie. Pisałyśmy o nim TUTAJ.  Ze względu na fakt, że mój mąż lubi gotować i spędzał sporo czasu w kuchni w poprzednim mieszkaniu, podjęliśmy decyzję, że tym razem chcielibyśmy, aby była ona w całości otwarta na salon. Taki zresztą zamysł miał i projektant domu, więc nie było konieczności wyburzania ścian. A że jestem zwolenniczką otwierania przestrzeni, to było idealnie po mojej myśli.


Stan surowy poniżej:






Początkowo chciałam bardzo białą kuchnię, ponieważ lubię jasne wnętrza. Ale miałam taką wcześniej i wiem, że utrzymanie jej w czystości wymaga sporo wysiłku, zwłaszcza jeśli sporo się gotuje.


sobota, 22 listopada 2014

Szafa , bieliźniarka, kredens?

Dzisiaj każdy zobaczy zapewne coś innego. Jedni szafę, inni bieliźniarkę, ktoś może stwierdzi, że to kredens, a w sumie może nawet i duża komoda:) Przeznaczeń i zastosowań wymieniać można jeszcze więcej. Ale jedno jest pewne. Nie widziałam takiej szafy u nikogo w domu.

Tak często brakuje nam miejsca na przechowywanie a jednak nie decydujemy się na dodatkowe zamknięte szafy ani w dużym pokoju (poza szafami typu komandor którym mówię NIE :) ), ani w kuchni i również nie w jadalni. Tymczasem pokazywane dzisiaj szafy chodzą za mną już od jakiegoś czasu ponieważ pojawiają się we wnętrzach o różnych stylach. Oczywiście każda z nich jest trochę inna żeby pasowała do całości wnętrza. Ale jedno jest wspólne - stoją w miejscach nietypowych dla naszych domów.

Ogólnie za względu na mniejsze mieszkania czy domy inaczej obecnie planuje się wnętrza. Szafy mamy głównie w zabudowie co też jest piękne i bardzo praktyczne. Ale czy stare drewniane szafy nie są urokliwe?

Mi się kojarzą z dawnymi czasami i coraz bardziej mam na taką ochotę.

Drewniane proste czy stylowe?


[1, 2]

poniedziałek, 10 listopada 2014

Jakie płytki na podłogę?

Dlaczego lubię styl belgijski lub belgijsko-holenderski? Za jego prostotę, ponadczasowość, za to że nie goni za tym co modne oraz przede wszystkim za jego naturalność zarówno w kolorach jak i materiałach.

Dlatego chciałabym zwrócić Waszą uwagę na kamień. To co w nim kocham to niejednolita faktura i matowe wykończenie. Przyznam, że nie lubię płytek mocno błyszczących. Nawet trochę błyszczących nie lubię:(

Słyszę czasami, że kamień na podłodze jest zimny. Trudno polemizować z osobistymi odczuciami, ale mi osobiście kamień daje poczucie przytulności i domowości. Kojarzy mi się z takimi domami w jakich chciałabym mieszkać. Tradycyjnymi, trochę wiejskimi :)

Kamień zapewne bardziej pasuje do domu niż do bloku, chociaż gdybym chciała położyć cokolwiek innego niż drewno w kuchni albo przedpokoju w bloku to właśnie wybór padłbym na kamień. Ale położyłam wszędzie drewno więc nie pokażę na własnym przykładzie, że świetnie by wyglądało ;)

Właściwie w mojej ulubionej stylistyce wchodzą w grę dwa kolory: szary i beżowy (nic dziwnego) ;) Natomiast każdy z nich występuje w dziesiątkach odcieni i rozmiarów, co pozwala osiągnąć bardzo różne efekty końcowe.

Jeżeli chodzi o kamień szary to w Belgii i Holandii króluje blue stone. Baaaaaardzo mi się podoba, obowiązkowo z jasną fugą (właściwie to jest to chyba cement). 

Zobaczcie jak różne i jak ciekawe rezultaty można osiągnąć w zależności od wielkości płytek i sposobu ich ułożenia.


[1, 2, 3]


poniedziałek, 3 listopada 2014

#hansgroheblogtour

Z czym kojarzy się Wam Schwarzwald? Mi dotychczas z pyszną szynką :) Ale po moim ostatnim wyjeździe (tak znowu!) również z firmą Hansgrohe. Tej firmy zapewne nie muszę nikomu przedstawiać ponieważ na naszym rynku jest bardzo mocno obecna. Ale mogę pokazać ją Wam z innej strony.

#popierwsze to firma rodzinna a takie firmy bardzo cenię. Naprawdę podziwiam pracę i zaangażowanie rodzin, które z manufaktury w szopie potrafią stworzyć markę rozpoznawaną w świecie

#podrugie to Hans Grohe wpadł na prawdziwie przyszłościowy wynalazek: drążek prysznicowy, na którego dowolnej wysokości można mocować główkę prysznicową (dziś jest to standard, do którego przywykliśmy na całym świecie – w roku 1953 był to genialny przebłysk w dziedzinie techniki sanitarnej)

#potrzecie byłam, widziałam, dotykałam, testowałam i jestem zachwycona :)

A teraz od początku. Dziesięć blogerek wnętrzarskich zostało zaproszonych do siedziby firmy Hansgrohe w Schwarzwaldzie a dokładniej w Schiltach.
 


Od lewej: Ula (Interiors Design), ja, Kasia (Home Glamour Now), Dagmara (FOR elements), Magda (Wnętrzarka), Ola (Apetyczne Wnetrze).

poniedziałek, 27 października 2014

HD Surface

Nawiązując do ostatniego posta muszę, po prostu muszę wrócić do tematu struktur betonowych. Pisałam TU o podłogach betonowych, ale nie miałam kogo polecić jako wykonawcy. Do tego było tylko o podłogach a mnie zawsze intrygowały łazienki bez płytek, tylko ze strukturą betonową lub podobną. I do tej pory nie znałam produktu który mogłabym polecić oprócz Pandomo.

Chodziło mi o taki efekt:



niedziela, 19 października 2014

Blogerzy w akcji czyli Meetblogin na Łódź Design Festival 2014

Są takie dni, że się zastanawiam po co mi to było? W sensie blogowanie. Ciężka praca a wyżyć się z tego nie da:) Ale przecież to oczywiste :) To jest przecież P A S J A.

A wiecie co się dzieje kiedy spotka się 30 osób z tą samą PASJĄ? Zakręconych na tym samym punkcie? Mówię Wam ... się dzieje :))) I to dzieje się coraz lepiej!

Aż trudno uwierzyć, że poznałyśmy się wszystkie (a przynajmniej duża cześć z nas) dopiero rok temu. Jadąc do Łodzi tydzień temu miałam bowiem wrażenie, że odwiedzam starych znajomych. 

Niesamowite jest też to, że zaczynając pisać bloga zupełnie nie sądziłam, że dzięki blogowaniu poznam tak fantastycznych ludzi. Nawet nie przeszło mi to przez myśl. A tu proszę, zobaczcie ile fajnych dziewczyn zjechało do Łodzi:) Cała lista uczestników Meetblogin dostępna jest TU.

Nie mogę nie wspomnieć od razu na początku kto jest matką tego całego zamieszania:) Niezmiennie Ula Michalak z Interiors design. Create a beautiful world


POWITANIE

W tym roku spotkałyśmy się w innych przestrzeniach niż rok temu co jest dodatkowym atutem. Poznaję Łódź. I jestem zachwycona. Centrum Festiwalowe, Art Inkubator, Łódź ul Tymienieckiego 3, jak na razie, jest moim faworytem.



poniedziałek, 29 września 2014

Listwy przypodłogowe

Temat wydaje się banalny, prawda? :) A jednak nie jest. Czasami sprawy oczywiste są bardziej skomplikowane niż by wyglądały na pierwszy rzut oka. 

Mała rzecz - listwa przypodłogowa może diametralnie zmienić wygląd mieszkania. Jeżeli zamierzacie sprzedać właśnie mieszkanie albo planujecie mały remont, proponuję zwrócić uwagę na listwy przypodłogowe. 

Może to wcale Was nie zdziwi, a może wręcz nie uwierzycie ale nadal standardowa listwa w polskim domu wygląda tak:




niedziela, 14 września 2014

Łazienkowe sprawy

Witajcie kochani:) Wakacje niestety się już skończyły :( A było tak pięknie :)) Wtrącając trochę prywaty polecam Sardynię. Jest piękna!

Nawet nie wiedziałam czym tu zacząć po tak długiej nieobecności, ale postanowiłam napisać o czymś, co już od dawna chodziło mi po głowie. A, że galeria na Pinterest wydaje się również gotowa to dzisiaj o akcesoriach łazienkowych a właściwie nawet bardziej o kosmetykach - a bardziej precyzyjnie o ich opakowaniach :)

Producenci kosmetyków prześcigają się w tworzeniu coraz bardziej rzucających się w oczy opakowań. Jest szansa, że większość z nas wyłowi jakąś burzę kolorów z morza innych barw. Ale jaki osiągniemy efekt stawiając w łazience kilka kolorowych opakowań obok siebie? Mniej więcej taki: KLIK

A przecież opakowanie to również element dizajnu:) Każda łazienka zasługuje na piękne detale. A nawet pasta do zębów potrafi zepsuć efekt.

Oczywiście kosmetyki które mamy schowane nie mają znaczenia i nie namawiam do kupowania kremu ze względu na słoiczek ... chociaż ja mam na tym punkcie małe zboczenie ;) Ale już niektóre kosmetyki używane codziennie, stojące zawsze na wierzchu możemy wybrać bardziej świadomie.

Małym wysiłkiem można osiągnąć naprawdę spektakularny efekt:)


[1, 2]

niedziela, 27 lipca 2014

Przez Elbląg do Gdyni

Już zdążyłam niemal zapomnieć o moim wypadzie na Gdynia Design Days, ale ponieważ dużo jeździłam ostatnio, to nie chciałam Was atakować kolejną relacją :)

Ale właśnie przyszedł ten dzień i czas na posta o GDD. Zanim jednak do tego dojdziemy muszę przyznać, że po drodze do Gdyni spotkała mnie ogromna niespodzianka. Akurat tak się złożyło, że musiałam być w tym samym czasie w Elblągu - czyli mieście, które dotychczas właściwie dla mnie nie istniało. I zawsze w takich sytuacjach przychodzi zaskoczenie:) 

Akurat w dniu kiedy byłam w Elblągu był wernisaż wystawy REDUCTIVE. Zupełnie nie spodziewałam się, że trafię na tak świetną wystawę.

Przede wszystkim miejsce - kościół przerobiony na galerię - rewelacja! Klimaty kościołów pełniących rolę inną od zamierzonych uwielbiam od dawna. Pisałam już o tym na przykład tu: http://lostintimepl.blogspot.com/2013/06/styl-belgijski Ale wydawało mi się, że to co widziałam w Holandii jest u nas niemożliwe. A jednak, i to z jakim rozmachem!

Ale coś holenderskiego w tej wystawie musiało być:) Nie tylko koncepcja i miejsce. Okazało się, że jest to największa wystawa, prezentująca prace czterech pokoleń holenderskich artystów nurtu abstrakcji geometrycznej zorganizowana poza Holandią.  A zatem Holendrzy :)

Więcej o wystawie możecie przeczytać TU. Wystawa czynna jest do 31 sierpnia 2014 r. Bardzo Wam polecam jeżeli będziecie w okolicy. Piękne miejsce, piękna wystawa.





czwartek, 24 lipca 2014

"Po prostu" stołek

O chińskim stołku ogrodowym miałam napisać już wiele razy i za każdym razem zapominałam:) Ale dzisiaj wracam właśnie z porcelanowym stołkiem, który pasuje do wszystkiego. Do każdego stylu i każdego pomieszczenia. Występuje w tysiącach wzorów i kolorów i może mieć milion zastosowań.  Czego chcieć więcej?

Uwielbiam te stołki i oczywiście mam jeden u siebie w mieszkaniu:)
 
Niektóre ze stołków chińskich wyglądają tak nowocześnie, że aż trudno uwierzyć, że używane są w Chinach od co najmniej tysiąca lat. Tradycja pochodzi z chińskich ogrodów, gdzie początkowo do siedzenia wykorzystywane były naturalne elementy jak pieńki drewna czy kamienie. Ogrody w chińskich domach odgrywały tak dużą rolę, że z czasem meble ogrodowe zyskały bardzo na znaczeniu.

Stołki mają różne zdobienia a często pojawiający się motyw gwoździ (zazwyczaj dookoła stołka na górze i na dole) może pochodzić również od antycznych chińskich bębnów, które oryginalnie wykonywane były z drewna i powlekane skórą przybijaną właśnie gwoździami.

Stołki chińskie stały się bardzo popularne w połowie dwudziestego wieku w Stanach Zjednoczonych a ostatnio pojawiły się w kolekcjach znanych marek, jak na przykład Kare Design (w jeszcze nowocześniejszej wersji).




sobota, 12 lipca 2014

Podłoga inna niż wszystkie

Witajcie :)  Dzisiaj znowu będę Was przekonywać, że można inaczej :) Tym razem na podłodze. Oczywiście w moim uwielbianym stylu belgijsko - holenderskim betonowa podłoga pasuje idealnie, ale właśnie chciałam Wam pokazać, że nie tylko. Beton albo betono-podobne posadzki są rewelacyjne również we wnętrzach  nowoczesnych, rustykalnych i industrialnych.

Taką podłogę mogę Wam z całym przekonaniem polecić ponieważ znam dobrze dom gdzie jest położona na całym poziomie zero (przedpokój, siłownia, garaż) oraz na tarasach. I po trzech latach się świetnie trzyma. Nie ma śladów użytkowania, nie ma wytartych szlaków gdzie się najczęściej chodzi ani innych skaz które pojawiłyby się z czasem. Nie polecałabym tylko chodzenia po takiej podłodze w szpilkach ponieważ ostre przedmioty mogą zrobić dziury jak w parkiecie. Produkt, który został użyty w znanym mi domu to Pandomo. Nie mogę więc odnieść się do innych podobnych produktów bo nie miałam możliwości ich zobaczyć na żywo.Uprzedzając Wasze obawy, nie ta podłogo nie musi wyglądać zimno. Tak, wygląda bardzo nowocześnie :) Właściwie dla stylu nowoczesnego to z pewnością lepsze rozwiązanie niż płytki.  Natomiast ważne są dwie rzeczy. po pierwsze cieplej wygląda beton, który nie błyszczy. Oraz ważne jest żeby był połączony z duża ilością naturalnego drewna. Osiągamy wtedy to czego wiele z nas szuka: wnętrze nowoczesne ale ciepłe.

Co więcej beton można kłaść na ogrzewanie podłogowe co oznacza, że zimą jest on ciepły dosłownie:)

Przyznam, że sama nie zdecydowałabym się na beton w pokoju czy sypialni. Natomiast przedpokój, kuchnia, łazienka czy taras to już inna historia.  

Betonowe podłogi są jak najbardziej osiągalne w Polsce. Są firmy specjalizujące się w kładzeniu Pandomo więc wystarczy tylko poszukać.


To jest dom w którym beton leży już trzy lata, i który miałam możliwość potestować:



sobota, 28 czerwca 2014

Niby-meble

Na początek zaznaczę, że kocham piękne meble, żeby nie było, że nie :)

Nie trzeba jednak wszystkiego kupować. Czasami można piękniejsze konstrukcje wybudować samemu i nie potrzeba do tego wielkiego magika. Wystarczy dobry majster i karton-gips.

Zaczęło się od tego, że nie lubię szafek pod telewizor. Bardzo. Może dlatego, że już miałam, że się mi przejadły, że nie pasuje do stylu który kocham (o nim TU) albo po prostu czułam bardzo mocno, że nie pasują do mojego mieszkania. Zwłaszcza nie lubię jak jest duża ścian a na niej wisi tylko telewizor a pod nim stoi mała biedna szafeczka. A jak już wiszą kable od telewizora to zupełnie nie lubię. 

Dlatego urządzając mieszkanie już na etapie gipsowania musimy wiedzieć co gdzie będzie stało, wisiał, leżało. Każda lampka musi mieć swoje miejsce. Dzięki temu będziemy mogli sprawić, że mieszkanie będzie wyglądało na dobrze zorganizowane a nie prowizoryczne. O czym mówię?

O meblach z karton-gipsu lub płyt meblowych wybudowanych czy wbudowanych w ściany :


[1, 2]


wtorek, 17 czerwca 2014

Tubądzin Design Days 2014

Druga edycja Tubądzin Design Days to  impreza przeznaczona dla architektów, którą organizuje Grupa Tubądzin – lider innowacji, jeden z największych polskich producentów płytek ceramicznych. Tegoroczna edycja warszawska odbyła się 12 czerwca w Fabryce Trzciny. Byłam oczywiście :)



niedziela, 15 czerwca 2014

TK Maxx

Na fali dzisiejszych zakupów postanowiłam dopisać nowy sklep do mojej listy. Nie żebym go dzisiaj poznała, ale po raz pierwszy było tyle pięknych rzeczy, że aż muszę o nim  napisać.

TK Maxx to sieć sklepów, oferująca szeroki wybór ubrań damskich, męskich, dziecięcych oraz butów, akcesoriów i dodatków dla domu modnych marek – wszystko w cenach do 60% taniej od regularnych cen sprzedaży w Polsce i na świecie. Koncepcja firmy opiera się na unikatowym modelu off-price, który polega na sprzedaży produktów znanych marek i projektantów po okazyjnych cenach. W odróżnieniu od innych sklepów, które zaopatrują się w dostawy kilka razy do roku, TK Maxx uzupełnia asortyment aż kilka razy w tygodniu. Dzieje się to za sprawą kupców, którzy codziennie dokonują zakupu najwyższej jakości produktów z aktualnych kolekcji projektantów na całym świecie. Tylko niewielki procent nabywanych artykułów pochodzi z minionych kolekcji.

TK Maxx jest marką grupy TJX Europe, wchodzącej w skład TJX Companies, Inc.

Strona internetowa sklepu: www.tkmaxx.pl


Wiele osób uważa, że TK Maxx to tylko ubrania. Prawda jest taka, że w TK Maxx można kupić naprawdę odjechane dodatki do domu, super marek po naprawdę dobrych cenach!

Zobaczcie choćby to:




sobota, 7 czerwca 2014

Dutch house

Dużo jakoś ostatnio bywam na blogerskich imprezach. W ostatni piątek byłam na spotkaniu z BM Housing – dystrybutorem na Polskim rynku marek holenderskich, tj: HK Living, Zuiver, It's About Romi, Spell, Dark, Viso, Woood, Storebror oraz Knit Factory.


Znam te marki więc nie były one głównym powodem mojej obecności na dniu otwartym BM Housing. Ale było coś co sprawiło, że ja tam musiałam być. Absolutnie! Miejsce spotkania:)


Przyznać trzeba, że daleko nie miałam ponieważ mieszkam w pobliżu Saskiej Kępy, ale również nie o to chodzi:) Chodzi o to, że spotkanie było w domu Pani Joanny Markus, który kilka lat temu widziałam i podziwiałam w magazynach wnętrzarskich. Takiej okazji nie mogłam przepuścić. Zobaczyć, dotknąć podpytać kto robił i gdzie... bezcenne! :)

Oczywiście prezentowane marki są fantastyczne więc zachęcam do poprzeglądania katalogów, ale wybaczcie, że nie skupię się tylko na samym spotkaniu i markach , ale pokażę to co mnie tam zaciągnęło :)


Pierwszy raz dom na Saskiej Kępie zobaczyłam jak robiłam swoje mieszkanie i powiem szczerze, że namieszał mi w głowie. Miałam ochotę pójść bardziej w styl skandynawsko-rustykalny. HK Living wówczas wprowadzona do polski bardzo mi się spodobała. Lampy wiszące w kuchni Państwa Markus długo mnie prześladowały. Ostatecznie pozostałam wierna stylowi,który obrałam na początku, ale do HK Living pozostał mi niezmierny sentyment.




środa, 28 maja 2014

"Chińszczyzna"

Hmmm... źle się kojarzy? A nie powinno :) Chiny odegrały bowiem bardzo ważną rolę w świecie dizajnu. Pozwólcie, że posłużę się dzisiaj Wikipedią:

Chinoiserie (fr., dosł. "chińszczyzna") – eklektyczny styl w sztuce, wzornictwie i architekturze europejskiej nawiązujący do kultury chińskiej. Charakteryzuje się zapożyczaniem chińskich motywów i materiałów, m.in. laki, porcelany itd. Chinoiserie pojawiła się we Francji w połowie XVII wieku. Szybko opanowała Europę, a w XVIII wieku stała się jednym z elementów rokoko. Sama nazwa zaczęła być używana w XVIII wieku.
Styl ten wywołany był fascynacją Chinami, której uległa Europa po sukcesie jezuickich misji na dworach dynastii Ming i Qing. Do tego nurtu zalicza się także inspiracje płynące z innych krajów Dalekiego Wschodu, przede wszystkim Japonii.
W ostatnich latach w związku z integracją Chin ze światową gospodarką moda na chinoiserie odżywa. Obecnie dotyczy jednak głównie mebli i wystroju wnętrz. Tak jak w XVII-XVIII wieku, tak i dziś chinoiserie jest jedynie echem dalekowschodniej kultury, jej wersją stereotypową.

Nawet czasami nie zdajemy sobie sprawy jak wiele z modnych obecnie elementów wystroju pochodzi z odległych czasów i kultur. A co jest zapożyczone z Chin?

Zobaczcie poniżej!





sobota, 24 maja 2014

PASEK - element stroju czy wy-stroju?

No właśnie :) Czasami elementy stroju, już niepotrzebne i czasami zużyte mogą dostać drugie życie w zupełnie nowym wydaniu i zastosowaniu. Macie stare skórzane paski? Broń Boże nie wyrzucajcie!!! Zobaczcie jakie piękne rzeczy można z nich zrobić :)

Pasek to nie jest "tylko" pasek.





sobota, 17 maja 2014

About Design


Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry :)

Nie wiem kiedy to minęło, ale właściwie już prawie tydzień odkąd wróciłam z targów About Design w Gdańsku. Czy Wam też czas tak szybko leci?

Tyle tych targów w Polsce i na świecie, że właściwie można by żyć cały rok na walizkach :) Dla mnie są to trzecie targi w tym roku, przy czym w tych uczestniczyłam w sposób szczególny  - aktywnie! Zaczęło się jak zwykle - zadzwoniła Ula Michalak z Interiors Design Blog i kazała natychmiast wysyłać kilka słów o sobie bo składają właśnie katalog na About Design i mam jakieś 15 minut (tak w małym uproszczeniu bo zgłosiłam się oczywiście wcześniej). Nienawidzę pisać o sobie ... ale co było począć ;) Trzeba było to napisałam, a jak napisałam to pojechałam. Obok firm wystawiających swoje produkty było nas 5 dziewczyn piszących blogi. Naszym zadaniem było przygotować stylizacje z wykorzystaniem produktów firm wystawiających się na targach. Tworzyłyśmy tzw. bloggers zone.





wtorek, 22 kwietnia 2014

Inspiracje wnętrzarskie - gdzie ich szukać?

Witajcie po świętach ! Mam nadzieję, że cało i zdrowo wróciliście do domów i do rzeczywistości:)

Temat dzisiejszego posta podsunął mi kolega, który urządza dom. Zadzwonił i zapytał "czy znam Houzz"? No oczywiście, że znam:) Później zaczęłam się zastanawiać jak to było kiedy szukałam swoich pierwszych inspiracji, jak odnajdywałam coraz to nowsze strony ze zdjęciami, jak definiował swój styl. Rzeczywiście jak się nie "siedzi" w temacie to nawet trudno zacząć. Dlatego postanowiłam napisać dzisiaj skąd ja czerpię inspiracje i gdzie zaglądam kiedy potrzebuję natchnienia

Niezaprzeczalnie moim numerem 1 jest Pinterest. 





wtorek, 15 kwietnia 2014

Wielkanocna dekoracja LAST MINUTE!

No właśnie .. znowu w ostatniej chwili :) Co roku święta przychodzą tak szybko, że zawsze jestem zaskoczona, że to już :) Tak tak widziałam na blogach wnętrzarskich tysiące pięknych dekoracji ale u mnie jak zwykle mało czasu. Żeby jednak nie było, że nie zauważam w ogóle świąt to postanowiłam zrobić swoje własne DIY.

Zainspirowały mnie te zdjęcia znalezione na Pinterest:



czwartek, 10 kwietnia 2014

FORMANI - szczegóły robią różnicę!

Witajcie ponownie:) Zanim cokolwiek napiszę to muszę się z Wami podzielić fantastyczną nowiną. Lidki rodzina się wczoraj powiększyła:) Na świecie jest już Zosia:) Cała i zdrowa:) Ale o tym pewnie Lidka sama Wam wspomni jak już się trochę przyzwyczai do nowej sytuacji.

A ja mam dzisiaj dla Was coś  naprawdę super.

Nie macie wrażenia, że czasami patrzymy na jakieś wnętrze i wygląda ono jak z najlepszego magazynu wnętrzarskiego a czasami niby jest ładne i niby ciekawe i widać, że drogie tylko coś nas uwiera, coś jakby nie grało? Zaczynamy się przyglądać i okazuje się, że naprawdę niewielkie zmiany spowodowałyby diametralną różnicę. Tak, właśnie tak! Szczegóły robią różnicę! I to jaką!

Tak jak dobra biżuteria czy buty tworzą klasę stroju tak szczegóły dają klasę wnętrzu.

Nie wiem czy spotkaliście się z problemem o którym chcę dzisiaj napisać, ale jeżeli tak to może mam dla Was rozwiązanie:)

Urządzając mieszkanie  robię na zamówienie wiele mebli, jak dotychczas prawie wszystkie (chociaż dużo ich nie ma). Robiłam u stolarza drzwi, dwie szafy i zabudowę w dużym pokoju. (więcej o moich zmaganiach w zakładce Moje mieszkanie). Teraz przygotowuję się do zrobienia kuchni. I zgadnijcie co było moim największym wyzwaniem?

Uchwyty!!!!

Macie ten sam problem? Nasi stolarze są w stanie zrobić właściwie każdy mebel zgodnie z naszym projektem, ale co z uchwytami? Gdzie znaleźć ładne uchwyty meblowe?

Jest oczywiście kilka sklepów, w tym internetowych, ale ja nie chcę ani mosiężnych antycznych - tu duży wybór pięknych uchwytów - ani nie chcę nowoczesnych z kryształkami swarowskiego - pełen przekrój. Jak pewnie wiecie mój styl oscyluje gdzieś pomiędzy Belgią i Holandią z powracającą tęsknotą do stylu nowojorskiego. Szukałam więc czegoś co będzie jednocześnie eleganckie i klasyczne ale nie glamourowe. Stylizowane ale nowoczesne. Niewielkie ale nadające charakteru. Wydawało się niemożliwe.

Coś takiego znalazłam na zdjęciach kuchni realizowanych w Holandii i się zakochałam:)  



 [1]