niedziela, 27 lipca 2014

Przez Elbląg do Gdyni

Już zdążyłam niemal zapomnieć o moim wypadzie na Gdynia Design Days, ale ponieważ dużo jeździłam ostatnio, to nie chciałam Was atakować kolejną relacją :)

Ale właśnie przyszedł ten dzień i czas na posta o GDD. Zanim jednak do tego dojdziemy muszę przyznać, że po drodze do Gdyni spotkała mnie ogromna niespodzianka. Akurat tak się złożyło, że musiałam być w tym samym czasie w Elblągu - czyli mieście, które dotychczas właściwie dla mnie nie istniało. I zawsze w takich sytuacjach przychodzi zaskoczenie:) 

Akurat w dniu kiedy byłam w Elblągu był wernisaż wystawy REDUCTIVE. Zupełnie nie spodziewałam się, że trafię na tak świetną wystawę.

Przede wszystkim miejsce - kościół przerobiony na galerię - rewelacja! Klimaty kościołów pełniących rolę inną od zamierzonych uwielbiam od dawna. Pisałam już o tym na przykład tu: http://lostintimepl.blogspot.com/2013/06/styl-belgijski Ale wydawało mi się, że to co widziałam w Holandii jest u nas niemożliwe. A jednak, i to z jakim rozmachem!

Ale coś holenderskiego w tej wystawie musiało być:) Nie tylko koncepcja i miejsce. Okazało się, że jest to największa wystawa, prezentująca prace czterech pokoleń holenderskich artystów nurtu abstrakcji geometrycznej zorganizowana poza Holandią.  A zatem Holendrzy :)

Więcej o wystawie możecie przeczytać TU. Wystawa czynna jest do 31 sierpnia 2014 r. Bardzo Wam polecam jeżeli będziecie w okolicy. Piękne miejsce, piękna wystawa.





czwartek, 24 lipca 2014

"Po prostu" stołek

O chińskim stołku ogrodowym miałam napisać już wiele razy i za każdym razem zapominałam:) Ale dzisiaj wracam właśnie z porcelanowym stołkiem, który pasuje do wszystkiego. Do każdego stylu i każdego pomieszczenia. Występuje w tysiącach wzorów i kolorów i może mieć milion zastosowań.  Czego chcieć więcej?

Uwielbiam te stołki i oczywiście mam jeden u siebie w mieszkaniu:)
 
Niektóre ze stołków chińskich wyglądają tak nowocześnie, że aż trudno uwierzyć, że używane są w Chinach od co najmniej tysiąca lat. Tradycja pochodzi z chińskich ogrodów, gdzie początkowo do siedzenia wykorzystywane były naturalne elementy jak pieńki drewna czy kamienie. Ogrody w chińskich domach odgrywały tak dużą rolę, że z czasem meble ogrodowe zyskały bardzo na znaczeniu.

Stołki mają różne zdobienia a często pojawiający się motyw gwoździ (zazwyczaj dookoła stołka na górze i na dole) może pochodzić również od antycznych chińskich bębnów, które oryginalnie wykonywane były z drewna i powlekane skórą przybijaną właśnie gwoździami.

Stołki chińskie stały się bardzo popularne w połowie dwudziestego wieku w Stanach Zjednoczonych a ostatnio pojawiły się w kolekcjach znanych marek, jak na przykład Kare Design (w jeszcze nowocześniejszej wersji).




sobota, 12 lipca 2014

Podłoga inna niż wszystkie

Witajcie :)  Dzisiaj znowu będę Was przekonywać, że można inaczej :) Tym razem na podłodze. Oczywiście w moim uwielbianym stylu belgijsko - holenderskim betonowa podłoga pasuje idealnie, ale właśnie chciałam Wam pokazać, że nie tylko. Beton albo betono-podobne posadzki są rewelacyjne również we wnętrzach  nowoczesnych, rustykalnych i industrialnych.

Taką podłogę mogę Wam z całym przekonaniem polecić ponieważ znam dobrze dom gdzie jest położona na całym poziomie zero (przedpokój, siłownia, garaż) oraz na tarasach. I po trzech latach się świetnie trzyma. Nie ma śladów użytkowania, nie ma wytartych szlaków gdzie się najczęściej chodzi ani innych skaz które pojawiłyby się z czasem. Nie polecałabym tylko chodzenia po takiej podłodze w szpilkach ponieważ ostre przedmioty mogą zrobić dziury jak w parkiecie. Produkt, który został użyty w znanym mi domu to Pandomo. Nie mogę więc odnieść się do innych podobnych produktów bo nie miałam możliwości ich zobaczyć na żywo.Uprzedzając Wasze obawy, nie ta podłogo nie musi wyglądać zimno. Tak, wygląda bardzo nowocześnie :) Właściwie dla stylu nowoczesnego to z pewnością lepsze rozwiązanie niż płytki.  Natomiast ważne są dwie rzeczy. po pierwsze cieplej wygląda beton, który nie błyszczy. Oraz ważne jest żeby był połączony z duża ilością naturalnego drewna. Osiągamy wtedy to czego wiele z nas szuka: wnętrze nowoczesne ale ciepłe.

Co więcej beton można kłaść na ogrzewanie podłogowe co oznacza, że zimą jest on ciepły dosłownie:)

Przyznam, że sama nie zdecydowałabym się na beton w pokoju czy sypialni. Natomiast przedpokój, kuchnia, łazienka czy taras to już inna historia.  

Betonowe podłogi są jak najbardziej osiągalne w Polsce. Są firmy specjalizujące się w kładzeniu Pandomo więc wystarczy tylko poszukać.


To jest dom w którym beton leży już trzy lata, i który miałam możliwość potestować:



sobota, 28 czerwca 2014

Niby-meble

Na początek zaznaczę, że kocham piękne meble, żeby nie było, że nie :)

Nie trzeba jednak wszystkiego kupować. Czasami można piękniejsze konstrukcje wybudować samemu i nie potrzeba do tego wielkiego magika. Wystarczy dobry majster i karton-gips.

Zaczęło się od tego, że nie lubię szafek pod telewizor. Bardzo. Może dlatego, że już miałam, że się mi przejadły, że nie pasuje do stylu który kocham (o nim TU) albo po prostu czułam bardzo mocno, że nie pasują do mojego mieszkania. Zwłaszcza nie lubię jak jest duża ścian a na niej wisi tylko telewizor a pod nim stoi mała biedna szafeczka. A jak już wiszą kable od telewizora to zupełnie nie lubię. 

Dlatego urządzając mieszkanie już na etapie gipsowania musimy wiedzieć co gdzie będzie stało, wisiał, leżało. Każda lampka musi mieć swoje miejsce. Dzięki temu będziemy mogli sprawić, że mieszkanie będzie wyglądało na dobrze zorganizowane a nie prowizoryczne. O czym mówię?

O meblach z karton-gipsu lub płyt meblowych wybudowanych czy wbudowanych w ściany :


[1, 2]


wtorek, 17 czerwca 2014

Tubądzin Design Days 2014

Druga edycja Tubądzin Design Days to  impreza przeznaczona dla architektów, którą organizuje Grupa Tubądzin – lider innowacji, jeden z największych polskich producentów płytek ceramicznych. Tegoroczna edycja warszawska odbyła się 12 czerwca w Fabryce Trzciny. Byłam oczywiście :)



niedziela, 15 czerwca 2014

TK Maxx

Na fali dzisiejszych zakupów postanowiłam dopisać nowy sklep do mojej listy. Nie żebym go dzisiaj poznała, ale po raz pierwszy było tyle pięknych rzeczy, że aż muszę o nim  napisać.

TK Maxx to sieć sklepów, oferująca szeroki wybór ubrań damskich, męskich, dziecięcych oraz butów, akcesoriów i dodatków dla domu modnych marek – wszystko w cenach do 60% taniej od regularnych cen sprzedaży w Polsce i na świecie. Koncepcja firmy opiera się na unikatowym modelu off-price, który polega na sprzedaży produktów znanych marek i projektantów po okazyjnych cenach. W odróżnieniu od innych sklepów, które zaopatrują się w dostawy kilka razy do roku, TK Maxx uzupełnia asortyment aż kilka razy w tygodniu. Dzieje się to za sprawą kupców, którzy codziennie dokonują zakupu najwyższej jakości produktów z aktualnych kolekcji projektantów na całym świecie. Tylko niewielki procent nabywanych artykułów pochodzi z minionych kolekcji.

TK Maxx jest marką grupy TJX Europe, wchodzącej w skład TJX Companies, Inc.

Strona internetowa sklepu: www.tkmaxx.pl


Wiele osób uważa, że TK Maxx to tylko ubrania. Prawda jest taka, że w TK Maxx można kupić naprawdę odjechane dodatki do domu, super marek po naprawdę dobrych cenach!

Zobaczcie choćby to:




sobota, 7 czerwca 2014

Dutch house

Dużo jakoś ostatnio bywam na blogerskich imprezach. W ostatni piątek byłam na spotkaniu z BM Housing – dystrybutorem na Polskim rynku marek holenderskich, tj: HK Living, Zuiver, It's About Romi, Spell, Dark, Viso, Woood, Storebror oraz Knit Factory.


Znam te marki więc nie były one głównym powodem mojej obecności na dniu otwartym BM Housing. Ale było coś co sprawiło, że ja tam musiałam być. Absolutnie! Miejsce spotkania:)


Przyznać trzeba, że daleko nie miałam ponieważ mieszkam w pobliżu Saskiej Kępy, ale również nie o to chodzi:) Chodzi o to, że spotkanie było w domu Pani Joanny Markus, który kilka lat temu widziałam i podziwiałam w magazynach wnętrzarskich. Takiej okazji nie mogłam przepuścić. Zobaczyć, dotknąć podpytać kto robił i gdzie... bezcenne! :)

Oczywiście prezentowane marki są fantastyczne więc zachęcam do poprzeglądania katalogów, ale wybaczcie, że nie skupię się tylko na samym spotkaniu i markach , ale pokażę to co mnie tam zaciągnęło :)


Pierwszy raz dom na Saskiej Kępie zobaczyłam jak robiłam swoje mieszkanie i powiem szczerze, że namieszał mi w głowie. Miałam ochotę pójść bardziej w styl skandynawsko-rustykalny. HK Living wówczas wprowadzona do polski bardzo mi się spodobała. Lampy wiszące w kuchni Państwa Markus długo mnie prześladowały. Ostatecznie pozostałam wierna stylowi,który obrałam na początku, ale do HK Living pozostał mi niezmierny sentyment.




środa, 28 maja 2014

"Chińszczyzna"

Hmmm... źle się kojarzy? A nie powinno :) Chiny odegrały bowiem bardzo ważną rolę w świecie dizajnu. Pozwólcie, że posłużę się dzisiaj Wikipedią:

Chinoiserie (fr., dosł. "chińszczyzna") – eklektyczny styl w sztuce, wzornictwie i architekturze europejskiej nawiązujący do kultury chińskiej. Charakteryzuje się zapożyczaniem chińskich motywów i materiałów, m.in. laki, porcelany itd. Chinoiserie pojawiła się we Francji w połowie XVII wieku. Szybko opanowała Europę, a w XVIII wieku stała się jednym z elementów rokoko. Sama nazwa zaczęła być używana w XVIII wieku.
Styl ten wywołany był fascynacją Chinami, której uległa Europa po sukcesie jezuickich misji na dworach dynastii Ming i Qing. Do tego nurtu zalicza się także inspiracje płynące z innych krajów Dalekiego Wschodu, przede wszystkim Japonii.
W ostatnich latach w związku z integracją Chin ze światową gospodarką moda na chinoiserie odżywa. Obecnie dotyczy jednak głównie mebli i wystroju wnętrz. Tak jak w XVII-XVIII wieku, tak i dziś chinoiserie jest jedynie echem dalekowschodniej kultury, jej wersją stereotypową.

Nawet czasami nie zdajemy sobie sprawy jak wiele z modnych obecnie elementów wystroju pochodzi z odległych czasów i kultur. A co jest zapożyczone z Chin?

Zobaczcie poniżej!





sobota, 24 maja 2014

PASEK - element stroju czy wy-stroju?

No właśnie :) Czasami elementy stroju, już niepotrzebne i czasami zużyte mogą dostać drugie życie w zupełnie nowym wydaniu i zastosowaniu. Macie stare skórzane paski? Broń Boże nie wyrzucajcie!!! Zobaczcie jakie piękne rzeczy można z nich zrobić :)

Pasek to nie jest "tylko" pasek.





sobota, 17 maja 2014

About Design


Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry :)

Nie wiem kiedy to minęło, ale właściwie już prawie tydzień odkąd wróciłam z targów About Design w Gdańsku. Czy Wam też czas tak szybko leci?

Tyle tych targów w Polsce i na świecie, że właściwie można by żyć cały rok na walizkach :) Dla mnie są to trzecie targi w tym roku, przy czym w tych uczestniczyłam w sposób szczególny  - aktywnie! Zaczęło się jak zwykle - zadzwoniła Ula Michalak z Interiors Design Blog i kazała natychmiast wysyłać kilka słów o sobie bo składają właśnie katalog na About Design i mam jakieś 15 minut (tak w małym uproszczeniu bo zgłosiłam się oczywiście wcześniej). Nienawidzę pisać o sobie ... ale co było począć ;) Trzeba było to napisałam, a jak napisałam to pojechałam. Obok firm wystawiających swoje produkty było nas 5 dziewczyn piszących blogi. Naszym zadaniem było przygotować stylizacje z wykorzystaniem produktów firm wystawiających się na targach. Tworzyłyśmy tzw. bloggers zone.





wtorek, 22 kwietnia 2014

Inspiracje wnętrzarskie - gdzie ich szukać?

Witajcie po świętach ! Mam nadzieję, że cało i zdrowo wróciliście do domów i do rzeczywistości:)

Temat dzisiejszego posta podsunął mi kolega, który urządza dom. Zadzwonił i zapytał "czy znam Houzz"? No oczywiście, że znam:) Później zaczęłam się zastanawiać jak to było kiedy szukałam swoich pierwszych inspiracji, jak odnajdywałam coraz to nowsze strony ze zdjęciami, jak definiował swój styl. Rzeczywiście jak się nie "siedzi" w temacie to nawet trudno zacząć. Dlatego postanowiłam napisać dzisiaj skąd ja czerpię inspiracje i gdzie zaglądam kiedy potrzebuję natchnienia

Niezaprzeczalnie moim numerem 1 jest Pinterest. 





wtorek, 15 kwietnia 2014

Wielkanocna dekoracja LAST MINUTE!

No właśnie .. znowu w ostatniej chwili :) Co roku święta przychodzą tak szybko, że zawsze jestem zaskoczona, że to już :) Tak tak widziałam na blogach wnętrzarskich tysiące pięknych dekoracji ale u mnie jak zwykle mało czasu. Żeby jednak nie było, że nie zauważam w ogóle świąt to postanowiłam zrobić swoje własne DIY.

Zainspirowały mnie te zdjęcia znalezione na Pinterest:



czwartek, 10 kwietnia 2014

FORMANI - szczegóły robią różnicę!

Witajcie ponownie:) Zanim cokolwiek napiszę to muszę się z Wami podzielić fantastyczną nowiną. Lidki rodzina się wczoraj powiększyła:) Na świecie jest już Zosia:) Cała i zdrowa:) Ale o tym pewnie Lidka sama Wam wspomni jak już się trochę przyzwyczai do nowej sytuacji.

A ja mam dzisiaj dla Was coś  naprawdę super.

Nie macie wrażenia, że czasami patrzymy na jakieś wnętrze i wygląda ono jak z najlepszego magazynu wnętrzarskiego a czasami niby jest ładne i niby ciekawe i widać, że drogie tylko coś nas uwiera, coś jakby nie grało? Zaczynamy się przyglądać i okazuje się, że naprawdę niewielkie zmiany spowodowałyby diametralną różnicę. Tak, właśnie tak! Szczegóły robią różnicę! I to jaką!

Tak jak dobra biżuteria czy buty tworzą klasę stroju tak szczegóły dają klasę wnętrzu.

Nie wiem czy spotkaliście się z problemem o którym chcę dzisiaj napisać, ale jeżeli tak to może mam dla Was rozwiązanie:)

Urządzając mieszkanie  robię na zamówienie wiele mebli, jak dotychczas prawie wszystkie (chociaż dużo ich nie ma). Robiłam u stolarza drzwi, dwie szafy i zabudowę w dużym pokoju. (więcej o moich zmaganiach w zakładce Moje mieszkanie). Teraz przygotowuję się do zrobienia kuchni. I zgadnijcie co było moim największym wyzwaniem?

Uchwyty!!!!

Macie ten sam problem? Nasi stolarze są w stanie zrobić właściwie każdy mebel zgodnie z naszym projektem, ale co z uchwytami? Gdzie znaleźć ładne uchwyty meblowe?

Jest oczywiście kilka sklepów, w tym internetowych, ale ja nie chcę ani mosiężnych antycznych - tu duży wybór pięknych uchwytów - ani nie chcę nowoczesnych z kryształkami swarowskiego - pełen przekrój. Jak pewnie wiecie mój styl oscyluje gdzieś pomiędzy Belgią i Holandią z powracającą tęsknotą do stylu nowojorskiego. Szukałam więc czegoś co będzie jednocześnie eleganckie i klasyczne ale nie glamourowe. Stylizowane ale nowoczesne. Niewielkie ale nadające charakteru. Wydawało się niemożliwe.

Coś takiego znalazłam na zdjęciach kuchni realizowanych w Holandii i się zakochałam:)  



 [1]


wtorek, 1 kwietnia 2014

Mój dom - łazienka główna

Kontynuując wątek mojego domu i kolejnych pomieszczeń, przyszedł czas na to, żebym opisała drugą łazienkę. Z małymi pomieszczeniami jest o tyle prościej, że nie wymagają one tak dużo nakładów finansowych na dodatki, które potrzebne są do wykończenia wystroju. Co do zasady (bo nie zawsze) trochę inaczej rzecz ma się z pozostałymi wnętrzami tj. sypialniami, salonem etc. Czasami po prostu trzeba więcej czasu i ciekawych elementów, aby je ładnie wystylizować oraz nadać im ostateczny wygląd, który nosi się miesiącami głęboko w wyobraźni.

Chciałabym tutaj pokazywać już ostateczne efekty mojej pracy, dlatego dzisiaj zaprezentuję kolejną łazienkę, którą zdążyłam wykończyć. Jest to  tzw. łazienka "główna" na piętrze. W łazience tej mogłam w końcu zrealizować jedno ze swoich marzeń, o którym wspominałam już wcześniej, czyli posiadanie wanny wolnostojącej :) 

Chciałam, aby (oprócz wanny wolnostojącej) w tej łazience zalazł się również prysznic. Układ funkcjonalny wymagał przekłucia praktycznie wszystkich instalacji, które oczywiście znajdowały się w miejscach niepasujących do mojej koncepcji. Ciekawe, że zastane instalacje najczęściej zupełnie nie pasują do koncepcji ;)

Stan surowy:
 




środa, 26 marca 2014

Mój dom - łazienka gościnna

Pozostając w temacie wykończenia mojego domu, dzisiaj chciałam Wam pokazać pierwsze pomieszczenie po realizacji. Wiem, że to wszystkich zawsze najbardziej interesuje, ponieważ sama też lubię oglądać ostateczne efekty prac :)

Wnętrze, którego zdjęcia w stanie surowym zamieściłam poniżej, to łazienka gościnna znajdująca się na piętrze przy jednej z sypialni. 

Założyłam od początku, że w tym pomieszczeniu znajdzie się tylko prysznic z odpływem liniowym. Zależało mi również, żeby była ona w jasnych kolorach. Przede wszystkim koniecznie musiałam wymienić w nim grzejnik, który nie był specjalnie atrakcyjny i znacząco odstawał od ściany. Wahałam się też pomiędzy białym oraz jasnoszarym kolorem do wykończenia ścian. W końcu wybrałam biały. Ponieważ nie lubię rozwiązań, gdzie płytki są na całości ścian, zaplanowałam, że zostaną one umieszczone tylko tam, gdzie jest to niezbędne tj. na całości podłogi oraz pod prysznicem.  

Stan surowy:


piątek, 21 marca 2014

Mój dom - plany i koncepcja



Zgodnie z obietnicą dzisiaj będę kontynuowała opis zakresu i przebiegu  prac, które realizowałam w ciągu ostatnich miesięcy w moim domu.

Poniżej zamieszczam plany parteru i piętra budynku, który otrzymaliśmy od sprzedającego. Jak to zwykle z planami bywa, nie były one do końca zgodne ze stanem faktycznym. Różnice na parterze dotyczyły przede wszystkim braku ściany w kuchni oraz położenia grzejników, z których tylko wybrane znajdowały się we wskazanych miejscach.




środa, 12 marca 2014

Mój dom - początki

Dawno nie podejmowałam aktywności na blogu, ale na szczęście Marta miała czas i możliwości, żeby na bieżąco dla Was pisać.

A co się działo ze mną...???  Już za chwilę będziecie mieli możliwość się o tym przekonać... ;)

Ponieważ za miesiąc ma się pojawić na świecie moja córeczka Zosia, dostałam, znanego wielu kobietom w ciąży, syndromu "wicia gniazda". Mój syndrom objął nieco większy projekt niż standardowe przygotowanie pokoju dziecka czy remont mieszkania, tzn.: zakup i wykończenie domu. Mogłam więc po raz kolejny realizować pasję wnętrzarską w praktyce, a jej efekty będziecie mogli ocenić sami na naszym blogu :)


Ale może od początku.... Zaczęliśmy z mężem szukać  domu  na przełomie sierpnia i września. Zależało nam na znalezieniu budynku w stanie deweloperskim, aby nie przechodzić przez dodatkowy proces usuwania już istniejącego wykończenia. Większość domów, które oglądaliśmy były w stylu dość tradycyjnym, jednak nasz wybór padł ostatecznie na nowoczesny segment w zabudowie szeregowej.  Oprócz ceny i lokalizacji, zadecydował klimat tego miejsca, a także fakt, że w samym budynku jest bardzo dużo słońca przez cały dzień.

Dom stoi na działce 450 m2, a jego powierzchnia obejmuje 150 m2, w tym na parterze: kuchnię, salon, gabinet, toaletę z kotłownią, korytarz oraz garaż, natomiast na piętrze 4 sypialnie, 2 łazienki oraz garderobę.

A oto jak  prezentuje się dom z zewnątrz...




poniedziałek, 3 marca 2014

New in :)

Witajcie:) Ależ ostatnio mało mam czasu na pisanie:( Postanowiłam jednak dzisiaj podzielić się z Wami moimi nowymi nabytkami:)

Pojawił się stolik i książki. Stolika szukałam długo i w końcu znalazłam! Jest piękny, ale tani nie był:( Czyli jak zwykle;) I mam wrażenie, że niby taka mała rzecz a bardzo dodała charakteru i w końcu zaczyna wyłaniać się wizja stylu:) Dotychczas w mieszkaniu była bowiem baza, czyli bielony dąb na podłodze, lniana sofa, białe stylizowane drzwi, szafa i to na tyle. Przy takiej bazie można pójść w różnych kierunkach. Dodać nowoczesne stoliki i pójść w klasyczną nowoczesność, wstawić chrom ze szkłem i nadać trochę bardziej charakteru nowojorskiego lub pozostać w moim ukochanym stylu belgijsko-holenderskim. W mojej głowie oczywiście trwałą ciągła walka ale chyba już się rozstrzygnęło ostatecznie. Oczywiście za każdym razem jak widzę na Westwing (https://www.westwing.pl/customer/account/create/?mdprefid=lostintimepl290514) piękne dywany w chevron aż mnie korci, że może jednak w tym kierunku, ale potem wrzucam moją galerię stylu belgijskiego na Pinterest (TU) i sobie przypominam co postanowiłam:)

Mam wrażenie, że powyżej opisany problem wyboru stylu i konsekwencji w urządzaniu jest nie tylko moim problemem :) I, żeby nie było, że nie doceniam eklektyzmu:) Doceniam i to bardzo. Mówię raczej o tym , że czasami brak konsekwencji powoduje, że wychodzi chaos i miszmasz nie do zniesienia. Więc ja postanowiłam dzielnie trzymać się  obranego kierunku.

A zatem stolik jest taki. Mały, okrągły i bardzo stylowy :) Moja mama uśmiała się jak go zobaczyła, ponieważ taki sam tylko ciemny lakierowany stoi w naszym rodzinnym salonie :) Widać niedaleko pada jabłko od jabłoni ;)




poniedziałek, 24 lutego 2014

Targi targi targi - Home Decor Poznań

Nosi mnie ostatnio po targach wyposażenia wnętrz i mam wiele różnych przemyśleń na ten temat. Ostatnio wróciłam z Home Decor w Poznaniu. To podobno największa w kraju prezentacja wnętrzarskich nowości i inspiracji. I to mnie właśnie martwi. Niestety większością wystawców jestem załamana. Nie wierzę w to, że Polacy mają tak słaby gust i chcą kupować taką tandetę. Po prostu nie wierzę. Nie wierzę w to, że nie umiemy inaczej bo wiem umiemy robić wspaniałe rzeczy i wiem, że wiele osób poszukuje mebli, których nie może znaleźć. Nie wierzę w to, że ładne i wygodne meble muszą kosztować jakieś koszmarne pieniądze. Więc o co chodzi??

Bo wiecie co króluje u polskich wykonawców? Sklejka (ta brzydka) i skay (bardzo nieprzyjemny). Czy doprawdy tylko na tyle nas stać? Szanowni producenci przecież WY również kształtujecie gust polskich konsumentów. Proszę, szukajcie dobrych inspiracji, przeglądajcie blogi wnętrzarskie (nie tylko krajowe), przeglądajcie zagraniczne magazyny bo wierzcie mi, że mnóstwo ludzi poszukuje dobrego wzornictwa za rozsądną cenę a to są wasi klienci, to są wasze pieniądze, których nie zarobicie brnąc dalej w tandetę.

No to sobie popisałam, wylałam gorycz, którą przywiozłam z Poznania a i tak pewnie żaden producent tego nie przeczyta :(

No dobrze to teraz kilka naprawdę pozytywnych akcentów :)

Jest kilka wyjątków, firm które produkują na światowym poziomie - niestety często głównie na zagranicę.

Pierwsza firma to producent mebli (w tym mega krzeseł) FAMEG. Firma od początku do końca na wysokim poziomie, poczynając od produktów, poprzez stronę internetową a na stanowisku w Poznaniu kończąc. Brawo FAMEG!



sobota, 22 lutego 2014

Focus on: Viggo Mølholm

Not long time ago I had a great pleasure to meet Viggo Mølholm - Chairman at BoConcept. Great person! Are you interested what is the story behind? :)


Viggo Mølholm & me


niedziela, 16 lutego 2014

Styl duński



O stylu skandynawskim było już TU. Dania to w sumie Skandynawia. Ale czy mówiąc styl skandynawski widzimy to samo co mówiąc styl duński?  Ja bynajmniej widzę dwa różne style. 

Dziwnie się jakoś składa, ale styl duński mnie ostatnio "prześladuje". Bynajmniej nie narzekam! :) Nie dość ze na targach we Frankfurcie, to co mi się podobało, okazywało się duńskie to jeszcze niedawno miałam okazję przeprowadzić wywiad z właścicielem BoConcept!!! Już niedługo na blogu :)

Oczywiście nawet styl duński ma swoje odmiany, ale mimo wszystko jest coś szczególnego w stylu duńskim co sprawia, że jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Elegancki, wyrafinowany a zarazem bardzo prosty.

Dla mnie styl duński to czystość i jednolitość stylu, kolorów, formy. Ponadczasowość. Minimalizm w ciepłym wydaniu, ze szczególnym naciskiem na wygodę i funkcjonalizm. Brak zbędnych ozdób. No i wszechobecne ikony dizajnu, głównie duńskiego. A Dania ma się czym pochwalić. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo ma się czym pochwalić! Duński design należy do światowej czołówki już od lat 50. XX wieku. Wystarczy wymienić takie nazwiska jak Arne Jacobsen czy Poul Henningsen.  Mam wrażenie, że Duńczycy bardzo lubią otaczać się dizajnerskimi elementami, zwłaszcza jeżeli pochodzą od  rodzimych projektantów.

W sumie to nie dziwi, wiele bowiem z najbardziej rozpoznawalnych dizajnerskich produktów to właśnie dzieła duńskie :) Poznajecie?






poniedziałek, 10 lutego 2014

Ambiente Frankfurt 2014

Kochani właśnie dzisiaj  wróciłam z Ambiente we Frankfurcie. Są to największe targi dóbr konsumpcyjnych na świecie, gdzie prezentowane są najnowsze produkty i innowacje z dziedziny dekoracji i wyposażenia mieszkań, domów i ogrodów a także szeroko pojętego świata upominków. Targi podzielone są tematycznie na branże: DINING - dekoracje i nakrycia stołowe, GIVING - prezenty i upominki oraz LIVING - pomysły dla mieszkań i domów.

Było genialnie! Tym razem na targi wybrałam się wraz z innymi blogerkami wnętrzarskimi, a wszystko pod przywództwem niestrudzonej Uli z Interiors design i z pomocą Targów Frankfurt Przedstawicielstwa w Polsce.

Łatwo nie było:) 15 godzin w autokarze to nie lada wyzwanie, ale w dobrym towarzystwie czas mija szybko. I tutaj tak było. A przy okazji miałyśmy świetną okazję, żeby się jeszcze lepiej poznać. Kto był? 

A proszę bardzo: 





niedziela, 2 lutego 2014

DIY - malowanie drzwi

Przewidziałam chyba pytanie o drzwi :) Miałam nadzieję, że zapytacie:) A zatem dzisiaj małe DIY!

Przy okazji pokazywania zmian w moim mieszkaniu chciałabym Wam pokazać jedną małą zmianę, która moim zdaniem wniosła nową jakość. Z każdego punktu mieszkania widać było drzwi wejściowe i powiem Wam że tego rudego nie mogłam znieść. Zawsze mi gdzieś wyłaził. Zadzwoniłam więc do przedstawiciela producenta, żeby zamówić inną okładzinę. Jak usłyszałam cenę to przyznaję, że mało nie upadłam. Uznałam zatem, że sama się nimi zajmę:)

Tak to wyglądało. Całe mieszkanie w pięknych pasujących do siebie kolorach i... rude drzwi.




sobota, 1 lutego 2014

Moje mieszkanie (2) - przedpokój

Obiecałam pokazać inne zmiany w moim mieszkaniu:) Nie wszystko jest skończone więc proszę o wyrozumiałość, ale ogólna zmiana jest widoczna. Dzisiaj czas na przedpokój. 

Jak widzicie kolorystyka okropna. Rudy rudy rudy. I nie jest tak, że rudego nie lubię ale jako dodatkowe elementy. Jakość wykonania drzwi i szafy też pozostawiała wiele do życzenia. Ogólnie mówiąc ja to widziałam inaczej:)

Nie tylko kolorystyka, ale i wszechobecne ściany były przytłaczające. Przy prawie czterech metrach mieszkania wchodziło się do małego, wysokiego korytarz i widziało się tylko drzwi dookoła. I ściany. Aż miało się ochotę złapać za młotek i zacząć je rozbijać. Brakowało też sensownego miejsca na szafę. Była jakaś mała w sypialni za łóżkiem, ale chodzenie do sypialni dookoła łóżka za każdym razem jak chcę wziąć coś małego nie mieściło mi się w głowie. Więc wiedziałam, że szafa musi stanąć w przedpokoju. Postanowiłam wybudować wielką szafę (czego zawsze mi brakowało) po prawej stronie od drzwi. Ponieważ pomieszczenie było bardzo wysokie a ja nie lubię ciętych powierzchni to postanowiłam całą górę zabudować i zrobić tam oświetlenie korytarza. 

Tak to wyglądało:




wtorek, 28 stycznia 2014

HOUSE&more

Dołączam do mojej listy sklepów, które trzeba odwiedzić HOUSE&more. W sumie dość późno to robię biorąc pod uwagę, że od kiedy zakochałam się w Riviera Maison jestem tam stałym gościem a moje wszystkie naczynia, świeczniki i inne akcesoria kuchenne oznaczone są małym RM ;) Nawet mój piękny wieszak w pokazywanej już (TU) łazience to Riviera Maison. Wszyscy wielbiciele stylu skandynawskiego na pewno dobrze mnie teraz rozumieją. Bo Riviera Maison to kwintesencja Skandynawii. Ale odnajduje się idealnie również w innych stylach.

HOUSE&more to jednak nie tylko Riviera Maison ale również Eichholtz czy Flamant. A wszystkie te marki uwielbiam. Są one gwarancją ponadczasowej elegancji w bardzo przytulnym, domowym wydaniu. W moim odwiecznym sporze wewnętrznym między stylem nowojorskim a belgijskim oferta HOUSE&more zaspokaja potrzeby tego drugiego. Nie mogę wyjść bez choćby małego wazonika albo talerzyka. To czyni moje wizyty w HOUSE&more niebezpiecznymi:)

Salon na Burakowskiej jest moim ulubionym. Jest nie tylko pięknie zrobiony, ale też jest największy i najpełniej pokazuje ofertę sklepu. Latem na zewnątrz można obejrzeć również piękną kolekcję mebli ogrodowych.

Dlatego dla tych którzy poszukują wciąż własnego stylu oraz dla tych którzy szukają pięknych mebli i dodatków Burakowska 4A to adres, którego nie można ominąć.


Ten stół poniżej to moje marzenie. Krzesła też. Nie mówiąc o lustrach.



niedziela, 26 stycznia 2014

Udekoruj Dom!

Na początku był chaos... potem już było tyko gorzej ;)

No dobrze żarty żartami, ale o co chodzi? W ostatni weekend byłyśmy na warsztatach stylizacji dla blogerek wnętrzarskich (to MY!). Warsztaty zorganizowała Ula Michalak z Interiors Design we współpracy z udekorujdom.pl, Gosią Andryszczyk. Patronat medialny nad wydarzeniem objęło DOMO+ i urzadzamy.pl. Było nas 13 blogujących dziewczyn :) A do tego - wisienka na torcie -  Beata Boik (właścicielka udekorujdom.pl). 

Myśmy bawiły się świetnie:) Miałyśmy zrobić stylizację w stylu skandynawskim, ale ze względu na dostępne meble poszła ona w kierunku Francji (pewnie też trochę ze względu na nasze upodobania).

Każdy dostał zadanie oraz narzędzia do jego wykonania i powiem Wam... nigdy nie powiedziałabym że tapetę można użyć na tyle sposobów. Na tym w sumie polegała zabawa, że nie dostałyśmy gotowych rozwiązań ale możliwości zrobienia z meblami wszystkiego co nam przyszło do głowy :) Nawet szkolono nas jak kłaść tapetę. Nie tylko na ścianach :)

I z początkowego chaosu powstały takie cuda, że nigdy bym nie uwierzyła gdybym nie zobaczyła na własne oczy :)

Nie udało mi się zrobić zdjęć wszystkich stylizacji, ale odsyłam Was TU do Uli. Poznałyśmy oraz spotkałyśmy ponownie cudowne osoby prowadzące wspaniałe blogi :)


A poniżej moja mała dokumentacja.


Beata i Ula - matki tego wydarzenia :)



poniedziałek, 13 stycznia 2014

Blue velvet

Zapowiedziałam już temat granatowych sof więc oto i on:) Dwie sofy, które zobaczyłam w tym roku zmieniły mój pogląd na temat kolorów mebli. Ogólnie ostatnio  zaczęłam dopuszczać więcej kolorów we wnętrzu. Na razie jest to gama dość ograniczona. Tak jak w ubraniach tak i w mieszkaniu z pewnością jednak widzę granat.

Kojarzycie pierwsze zdjęcie?:) Katalog IKEA. Sofa Ektorp w granatowym pokrowcu.

Drugie zdjęcie to już pokazywane przeze mnie mieszkanie w Moskwie. Tak niewiele trzeba było żebym uznała, że granatowa sofa to jest to coś:)


Zobaczcie jak pięknie wnętrze żyje dzięki granatowi.



[1, 2]

sobota, 11 stycznia 2014

H&M Home wiosna/lato 2014

Widzieliście propozycję H&M Home na wiosnę/lato 2014? Jakie słodkie :) Śliczne. Wiem, że wiele osób rozczarowało się ofertą sklepów H&M Home otwartych jesienią 2013 r. w Polsce. Ja nie byłam aż tak rozczarowana, a jeżeli już to raczej skromną ofertą a nie jej jakością. Kocham naturalny len a w H&M Home akurat znalazłam to co mi się podoba. 

Czekam już na kolekcję wiosenną, a tymczasem zobaczcie jaką piękną zapowiedź pokazali.



piątek, 10 stycznia 2014

Największe inspiracje 2013 roku

Widzę, że wszyscy robią podsumowania 2013 roku i prognozy na 2014. No dobrze to i ja coś tu podsumuję:)

Właściwie to chciałam Wam pokazać, które projekty zwróciły moją uwagę w 2013 r. Myślę, że nie tylko ja się nimi zachwyciłam ponieważ przewijały się przez wiele blogów oraz powracały na Pinterest. Śmiem też nieśmiało twierdzić, że wpłyną również na (przynajmniej moje) spojrzenie na wystrój wnętrz. Każdy wniósł coś nowego. Zaczynamy.



ABSOLUTNY NUMER 1.


Jest to apartament Atheny Calderone i jej rodziny w Nowym Jorku (Brooklyn, Dumbo). Była modelka, obecnie dekoratorka wnętrz, kobieta z wieloma pasjami. Dla mnie kobieta inspirująca z niebywały wyczuciem stylu i koloru. Jej apartament to uczta dla wielbicieli pięknych wnętrz. Sama ocenia swój styl jako Sophisticated Edgy Bohemian. Przejawia się on zarówno w jej stroju jak i wnętrzach.



środa, 8 stycznia 2014

Kuchenka czy piec?

Dzisiaj kuchennych rewolucji część druga:) Obok zabudowy okapu, której nie mogę zrobić u siebie po głowie chodzi mi piec. Albo bardziej wyrazista kuchenka. To w sumie ciekawe jak mało jest ich w Polsce i jak bardzo są niepopularne. Zapewne cena odgrywa jakąś rolę ale czy tylko?

Ogólnie wydaje mi się, że poszliśmy w nowoczesność, a tam rzeczywiście nie ma miejsca na wielkie palniki czy rozbudowane piece. Ostatnio raczej chowamy sprzęty i je minimalizujemy. A ja będę uparcie przekonywać, żeby było inaczej.Bo lubię jak kuchnia wygląda na taką co się ją z przyjemnością używa:) Oczywiście nie tylko wygląda:) Lubię kuchnie które zapraszają do pichcenia, do spędzania w nich czasu. A takie kuchnie zawsze widziałam w brytyjskich i amerykańskich magazynach. I to co je wszystkie łączy to wielkie kuchenki albo wręcz piece. 

Mówię  o kilku markach. Są też inne jak: EverhotESSE, Bertazzoni, Hergom, Smeg, Lacanche ale akurat te wskazane poniżej najczęściej pojawiają się na zdjęciach, które mnie urzekają.

Wszystkie poniższe marki dostępne są w Polsce.



poniedziałek, 6 stycznia 2014

Okap kuchenny

Mój plan na ten rok to zrobienie kuchni:) Nie wiem czy wyjdzie ponieważ podróże (zwłaszcza odległe) już mi się śnią po nocach (a trzeba coś wybrać), ale zaczynam się przygotowywać. Co oznacza, że przy okazji pojawiły mi się pomysły na kilka postów związanych właśnie z kuchniami. Takie moje ostatnie obserwacje:)

I tak uwagę moją przykuły okapy kuchenne. Albo raczej sposoby ich ukrywania. Muszę przyznać, że dla mnie czasy nowoczesnych metalowych srebrnych okapów minęły bezpowrotnie i nie mogę już na nie patrzeć. Oczywiście, że też taki miałam:)  Do siebie planuję okap podszafkowy ponieważ mam krótką ścianę na której musi się zmieścić cała kuchnia, więc nie mogę poszaleć. 


Ale gdyby było inaczej to byłoby jakoś tak:




  [1]


sobota, 4 stycznia 2014

Radiant Orchid kolorem 2014 roku

Od 2000 roku Pantone Color Institute™  wyznacza Kolor Roku. Pamiętacie Kolor Roku 2013? Jeżeli nie to pisałam o nim TU. Kolor wybierany przez Pantone ma odzwierciedlać "ducha czasów", być odpowiedzią no to czego poszukują ludzie, czego potrzebują a w czym kolor może im pomóc. Nie musi stać się najgorętszym hitem sezonu, ale ma odnajdywać się we wszystkich obszarach dizajnu, wyrażać nastrój i postawę konsumentów. 

Tyle z wolnego tłumaczenia ze strony Pantone:)  Więcej na stronie Pantone: http://www.pantone.com/pages/index.aspx?pg=21129

Jeżeli chodzi o moje zdanie, to nie zauważyłam wyznaczanych przez Pantone kolorów we wnętrzach w konkretnych latach, ale i tak uważam że to świetna okazja, żeby zwrócić uwagę na kolory w ogóle oraz na ich możliwe zastosowania. Pantone wybiera zazwyczaj piękne odcienie, które nawet ładnie się nazywają, a których raczej się unika w dekoracji wnętrz. 

Dlatego wykorzystuję tę okazję żeby przyjrzeć się RADIANT ORCHID.





Róż i purpura. Naprawdę piękny kolor. Ten akurat ( w przeciwieństwie do szmaragdu 2013) jest mi bardzo bliski. Zarówno we wnętrzach jak i w ubraniach lubię kolory z odcieniem różu. Dlatego może nawet się skuszę na bycie "wnętrzarsko modną" w 2014 roku;)

Nie żebym malowała sobie ściany na taki kolor, chociaż doceniam, ale dla mnie baza powinna być naturalna. Za to dodatki w różo-purpurach.... Bajeczne.

Kamieniem w tym kolorze będzie oczywiście Ametyst. 




[1]


Jest coś urzekającego w Radiant Orchid, prawda?



[1], [2]


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Zimowy dom

Wiem, że teraz trwa akcja przystrajamy dom na Święta:) Ale tak obok tego całego szaleństwa bardzo podoba mi się ozdabianie domu zgodnie z porami roku. Oczywiście zimowy dom pięknie wpisze się w kompozycję Świąt Bożego Narodzenia, ale będzie mógł pozostać w tym klimacie znacznie dłużej. Co powiecie na taką propozycję?

Kilka drobnych dodatków sprawi, że będzie się chciało wracać do domu. Będzie ciepło i przytulnie.







sobota, 14 grudnia 2013

Stół na Święta i Aleksander:)

Już chyba nie da się ukryć, że Święta są blisko:) Na blogach dużo pięknych świątecznych inspiracji. A mnie jak zwykle najbardziej interesuje jak przystroić stół:) Świąteczne rodzinne  spotkania przy stole to dla mnie kwintesencja Bożego Narodzenia. Przynajmniej z tej świeckiej strony:) W tamtym roku też pokazywałam stoły świąteczne: http://lostintimepl.blogspot.com/2012/12/swiateczny-sto.html


W tym roku świąteczny stół mi się marzy inaczej. Taki naturalny, lniany. Mam ostatnio fazę na len więc trudno się dziwić:) Chciałam Wam pokazać jak pięknie można go przystroić. Bazą będzie zawsze piękny obrus.




[1]


poniedziałek, 9 grudnia 2013

Po prostu piękny dom



A dzisiaj dla odmiany po prostu piękny dom. Odkąd go zobaczyłam codziennie do niego wracam. Jest w nim coś wyjątkowego, czego nawet nie umiem do końca sprecyzować. Jest dla mnie idealny. Kolorystyka, styl, połączenia kolorów i materiałów. No i detale.

Oczywiście właśnie na szczegóły chciałabym zwrócić Waszą uwagę.

Dom znaleziony tutaj: http://desdemventana.blogspot.com/2011/10/tonos-de-gris-grey-tones.html