Moje zamiłowanie do koszy objawiło się zakupem kosza wtedy kiedy jeszcze chyba nie było nawet płytek położonych w łazience... no bo przecież taki był piękny i przecież potem TAKIEGO nie będzie:) Dzisiaj nadal nie mam wielu rzeczy w domu, ale kosz mam!
Mój kosz jest zamykany więc nie widać co jest w środku. Dla przypomnienia wygląda tak (to samo zdjęcie pokazuje lniane zasłony o których pisałam TU i karczochy o których napiszę więc pewnie jeszcze je zobaczycie:) ) Mój kosz kupiłam w sklepie Decolor (pisałam o sklepie TU).
Ale oczywiście nadal chodzi mi po głowie kosz otwarty wypełniony... no właśnie, czym? Nie mając pomysłu gdzie i jaki kosz jeszcze upchnąć w domu trochę poszperałam po internecie i są różne opcje.
Kosz na drewno. W moim przypadku odpada bo nie mam kominka. Ale podobają mi się bardzo.
Kosz na gazety albo koce czy poduchy:
Koszyki na ręczniki i akcesoria łazienkowe:
Koszyki na różne duperele.
Albo jako osłonki na kwiaty:
W sklepach dużo jest pięknych koszy. oto mała propozycja:
IKEA 79,99 zł, IKEA 29,99 zł, ZARA HOME 239 zł, ZARA HOME 69,90 zł, H&M Home 79,90 zł, ZARA HOME 179 zł, Lene Bierre 149 zł, Lene Bierre 139 zł.
Jeszcze nie wiem co wybiorę dla siebie, ale mam nadzieję, że zainspirowałam trochę też Was:) Jeżeli potrzebujecie więcej pomysłów zapraszam na Pinterest: http://www.pinterest.com/lostintimepl/basket/
Dziękuję za Twój komentarz :)
Też lubię kosze, osobiście mam w domu jeden wielki- na psa :)
OdpowiedzUsuńO! o takich nie napisałam:) a to świetny pomysł:)
UsuńI'm personally a big fan of lostintimepl blog. Thanks for sharing this post.
OdpowiedzUsuńclipping path