Pisałam już o wymianie krzeseł w mieszkaniu - udało się :) Efekt jest rewelacyjny. Obcuję pokazać całość, jak tylko dokończę pełną metamorfozę.
W ramach kontynuacji zmiany klimatu mojego mieszkania, myślę o zmianie lamp w łazience. Przeglądając różne propozycje, zafascynowały mnie lampy z czystego, przezroczystego szkła. Ich największą zaletą jest fakt, że są bardzo uniwersalne i pasują do wnętrz w różnym stylu - zarówno prostych minimalistycznych czy skandynawskich, jak i klasycznych, a odnajdą się nawet w bogatym stylu glamour. Ich zdecydowaną zaletą jest również cena, dostępne są w już od 250 zł.
Mogą być w postaci pojedynczych lamp sufitowych w ciekawych kształtach .....
Źródło: www.houzz.com
Źródło: http://sachenmachen.ch/?paged=6
Źródło: http://www.home-moods.pl/
Również w bardziej industrialnym wydaniu....
Źródło: www.agamartin.com
Źródło: www.tinamarieinteriordesign.com
Ale przepięknie wyglądają także w postaci dużych wiszących żyrandoli ...
Równie ciekawy efekt daje duża liczba zwykłych żarówek zamieszczonych na różnych wysokościach...
W formie czystego, przezroczystego szkła można wybrać także lampy stołowe, które są bardzo urocze :)
Tym bardziej jeśli dają duże możliwości personalizacji, poprzez uzupełnianie podstawy dowolnymi drobiazgami, od gałązek, szyszek, poprzez kamienie, pocztówki, aż do świeżych owoców. Inwencję ogranicza tylko wyobraźnia ;)
Można wykorzystać także kinkiety, które stanowią ciekawą alternatywą dla bardziej klasycznych materiałów i form ściennego oświetlenia.
Źródło: www.alibaba.com
http://www.archiproducts.com/it/prodotti/13548/spillray-lampada-a-sospensione-spillray-axo-light.html
Trudno mi określić co, ale może to prostota i czystość przezroczystego szkła sprawia, że tego typu oświetlenie jest niesamowicie interesujące.
Z pewnością w mojej łazience znajdzie się takie rozwiązanie, które mam nadzieję za jakiś czas Wam zaprezentować.
na jakie krzesła się Pani zdecydowała?:) waham się sama nad mastersem i tolixem.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój wybór ostatecznie był zupełnie inny niż zaplanowałam. Wypróbowałam w różnych miejscach wszystkie krzesła, które opisałam i skończyło się na tym, że najpierw kupiłam dwa krzesła Nelson w Ikea. Po czym zamówiłam krzesła wzorowane na Vitra Eames (jedno białe i jedno czarne). Miałam dokupić do tego jeszcze Mastersa, ale doszłam do wniosku, że byłoby to już zbyt dużo różnych form, więc poprzestałam na tych dwóch wz orach. Tolix uznałam za zbyt industrialny jak na moje wnętrze, chociaż bardzo mi się podoba. Dodam tylko, że zgodnie z przewidywaniem wszyscy wolą siadać na miękkich krzesłach z Ikea ;)
UsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za właściwy wybór!
a wygodny ten masters? :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSiedziałam na nim przez jakiś czas w restauracji. Mogę potwierdzić, że bardzo wygodny.
UsuńPozdrawiam!